Kammitora Jizoku - 2011-04-23 21:34:33

[center]
http://www.we-dwoje.pl/p/a_i/13/13/5/19341/b/b_2_19341.jpg

Rezydencja klanu Jizoku. Dawno temu za swoje zasługi Jizoku Bokusai - założyciel klanu i 4 oficer 6-go oddziału, otrzymał prawa szlachcica. Zbudował ten dom dla członków swojej rodziny jak i dla samego siebie. Lecz przez oskarżenia o planowaniu zamachu na Króla Soul Society, utracił te prawa i uciekł z Seireitei. Żył przez wiele lat jako koczownik. Miał dwóch synów, Danominaru i Kammitorę. Pojawili się w Soul Society w różnych odstępach czasu. Pewnego dnia odnaleźli się. Lecz Danominaru został porwany. Przez to Kammitora postanowił stać się shinigamim. Był tam poniżany i wyklinany przez czyny jego ojca. Postanowił rozwiązać problem, który ciążył na jego ojcu i całej rodzinie. Dzięki pomocy swoich przyjaciół, udało mu się rozwiązać zagadkę zamachu na Króla. Było to trzech urzędników z Central 46. Oni zostali surowo ukarani a Król przywrócił chwalę klanowi i prawa szlacheckie. Najstarszy z synów, Kammitora, postanowił zamieszkać właśnie tutaj, po wielu przeprowadzkach. Teraz Kammitora mieszka tu sam, ojciec nie chciał wrócić do domu. Osobiście jest poszukiwany przez Kammitorę, lecz na razie nie udaje mu się. Kammitora oficjalnie jest ostatnim z rodu Jizoku, który żyje, lecz zażarcie poszukuje swojego brata i ojca, by odbudować klan,

Kammitora Jizoku - 2011-04-24 19:16:23

Obudziły mnie promienie wstającego słońca. Wstałem z łóżka i udałem się do łazienki. Wziąłem szybki prysznic i po skończonym odświeżaniu się, poszedłem do kuchni. Otworzyłem lodówkę, wyciągnąłem słoik dżemu brzoskwiniowego oraz masło. Z szafki wyciągnąłem bułki. Były już trochę czerstwe.

- Hmm... Będę musiał dziś zrobić małe zakupy... - pomyślałem.

Zacząłem smarować te bułki masłem i dżemem po czym konsumowałem śniadanie. Podczas posiłku zacząłem rozmyślać o mojej rodzinie oraz moich życiowych celach.

- Tak pusto w tym domu... Pomimo tego, że lubię samotność, trochę mi to przeszkadza... - pomyślał.

Gdy zjadł, wstawił wodę na herbatę. Zabrał talerzyk ze stołu i włożył do zlewu. Po kilku chwilach woda zaczęła się gotować. Zdjąłem czajnik z kuchni i zalałem wrzątkiem liście herbaty. Odstawiłem czajnik i wróciłem na miejsce przy stole. Popijając herbatę myślałem również o swoich obowiązkach. Ciekawiło mnie co dziś mnie spotka. Przypomniałem sobie, że mam kilka raportów do sprawdzenia raz wykład w akademii. W końcu byłem jednym z nauczycieli. Wypiłem herbatę. Odstawiłem kubek do zlewu. Wróciłem do swojego pokoju. Zabrałem haori, narzucając je na siebie oraz zabrałem moje Zanpakutou. przypiąłem je do pasa mojego stroju i wyszedłem z posesji. Udałem się do swojego biura.

Kammitora Jizoku - 2011-07-05 14:09:24

Stałem przed drzwiami domu. Otworzyłem drzwi i wszedłem do opustoszałego budynku. Usiadłem w fotelu. Zasnąłem.

Nikuya - 2011-07-05 14:15:57

Zostałeś obudzony, gdy słońce wzeszło nad horyzont. Czarny motyl leniwie wleciał przez okno i wolno poleciał do Kammitory. Usiadł mi na palcu a wtedy głos przemówił.
Kapitan V dywizji, Jizoku Kammitora, proszony jest przez porucznika tego samego oddziału Okkote Waiz'a do biura Kapitana. Porucznik ma wiadomości dla Kapitana.

Kammitora Jizoku - 2011-07-05 14:19:04

- Ciekawe co udało mu się osiągnąć... - po czym pomyślałem i ruszyłem do biura

przegrywanie kaset vhs warszawa Nassau wodomierze wrocław domki letniskowe sobieszewo wolne apartamenty Sasino