Dzięki. - westchnął.
Rzeczywiście, strażnicy byli bardzo słabi. Padli jak muchy.
Już mieliście wejść, gdy okazało się, że wejścia brak. Po okrążeniu skały znaleźliście tylko posąg. Przedstawiał on węża.
Zobacz. To stary tekst. Używało się go w odległych czasach. Hmmm - wskazał na napisy pod posągiem. Wyciągnął Kość komunikacji i pomacał go w reku. - Ha już wiem. - stanął na baczność i schował ząb. Wyrecytował. - otwórz przejście. Władcy tego świata przechodzą.
Zdziwiło Cię to, że za pomocą zęba komunikacji potrafił odczytać starożytny tekst.
A posąg zareagował. Rozległ się tubalny głos. - Na ziemi. Wybudowano ogromny pałac dla władców tego świata. Stworzony był z ziemskich cegieł i z ziemskiej zaprawy. W liczbach mądrzy, kłócili się o to, czy ziemia nie zapadnie się pod ciężarem pałacu. Był to bowiem pałac tak wspaniały, nawet większy niż pierwotny pałac władców tego świata. Czy wiesz, o ile ziemia przybrała na wadze, dzięki ziemskiemu pałacowi?


/zagadki logiczne. mam nadzieję, że nie za bardzo zagmatwane.///

Podążaliście ścieżką. Zawało się, że płomienie na ścianach narastały w miarę przechodzenia. Zauważyłeś też, że reiatsu jakie wydawał Deutetsu było jakies zmienione, zniekształcone. Może to było spowodowane ochroną jaskini, która chowała reiatsu przebywających w niej osób.
Tak. To trochę przytłacza...
Nagle, wpadły na was 2 bale (jedna dla każdego), Najwyraźniej nadleciały z przodu.

//jak będziesz zużywał rei to licz od 344 k //

Prawdziwy duch tego przybytku nigdy nie umarł. I rozpoznaje zdrajców! - tubalny głos znów nawiedził tunel.
Nastała chwila ciszy. Dało się słychać echo leciutkich świstów, a potem, przed wami, pojawiło się niezmiernie dużo bal. A że nie mieliście się za czym schować, to mieliście dość spory problem...

Pod posągiem znajdował się proporcjonalny do smoka podest, a na nim wyryte było starożytne pismo. Deutetsu stał w niewielkiej odległości od posągu i podziwiał go. - To zostało wykute z litej skały. Nie mogę sobie nawet wyobrazić jak dawno zostało to zrobione. - znawca zachwycił się. Rozejrzał się też po ścianach. Na nich także wykute były runy.